
Nie będzie śledztwa w sprawie kardynała Stanisława Dziwisza
Prokuratura Okręgowa w Krakowie odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie kardynała Stanisława Dziwisza, któremu europoseł Łukasz Kohut zarzucił, że mimo uzasadnionego podejrzenia popełnienia przez księży przestępstwa pedofilii, nie zrobił nic, by sprawcy tych przestępstw ponieśli odpowiedzialność karną - ustalili dziennikarze RMF FM. Informacje na Twitterze przekazał też sam europoseł.
Zawiadomienie do prokuratury europoseł Łukasz Kohut złożył po emisji filmu „Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza” w TVN 24.
Jednak jak dowiedzieli się reporterzy RMF FM, prokuratorzy, którzy przesłuchali europosła i zapoznali się z materiałami mieli stwierdzić, że kard. Dziwisz nie popełnił przestępstwa, "ponieważ w latach 2006-2012, kiedy miał dowiedzieć się o ewentualnych czynach zarzucanych księżom, nie było obowiązku zawiadamiania policji lub prokuratury o tego typu przestępstwach" - informuje radio.
Śledczy mieli także powiedzieć reporterom RMF FM, że przeniesienie przez kard. Dziwisza księdza do innej parafii nie może być uznane za utrudnianie postępowania przygotowawczego. Pilne❗
Prokuratura w Krakowie odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie kardynała Dziwisza.
W Polsce sojusz tronu z ołtarzem trwa w najlepsze - niektórzy są - na razie - bezkarni. Ale warto było - kropla drąży skałę i działamy dalej????#świeckiepaństwo #KOHUTwPE???????? pic.twitter.com/dOTgvfG8vn
Dalsza część artykułu poniżej.
Prokuratorzy uznali, że kard. Dziwisz nikogo nie ukrywał. Decyzja krakowskiej prokuratury nie jest prawomocna.
"Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza"
O sprawie stało się głośno po emisji reportażu Marcina Gutowskiego w TVN 24. Pod adresem kard. Stanisława Dziwisza pojawiły się oskarżenia dotyczące tuszowania przypadków pedofilii, a także przyjmowania łapówek.
Duchowny w oświadczeniu przesłanym Polskiej Agencji Prasowej napisał, że zależy mu "na transparentnym wyjaśnieniu tych spraw. Nie chodzi o wybielanie lub ukrywanie ewentualnych zaniedbań, ale o rzetelne przedstawienie faktów", i że jest gotowy do pełnej współpracy z niezależną komisją, jeśli taka powstanie.
W oświadczeniu dla włoskiej agencji Ansa stwierdził ponadto, że stawiane mu zarzuty są "zniesławiające". Zapewnił też, że nigdy nie przyjmował pieniędzy.
W odpowiedzi na reportaż TVN 24 kard. Dziwisz dodał ponadto, że odrzuca ze stanowczością i oburzeniem "złośliwe sugestie i zniesławiające oskarżenia".
Artykuły polecane przez redakcję Przewodnika Prawnego:
