
Za zgon po szczepieniu przeciwko COVID-19 bez odszkodowania. Część ekspertów przyznaje, że projekt ustawy jest niedopracowany
Ministerstwo Zdrowia pracuje nad projektem ustawy gwarantującej rekompensaty za ewentualne powikłania po szczepionce przeciw COVID-19. Maksymalna kwota rekompensaty ma wynieść nawet 100 tys. złotych. Jednak część ekspertów w rozmowie z "Rzeczpospolitą" nie rozumie, dlaczego działania niepożądane wymienione w projekcie ustawy nie uwzględniają zgonu.
Ministerstwo Zdrowia chce, żeby projektowana ustawa weszła w życie 1 maja 2021 roku.
Rekompensata będzie przysługiwać jeśli po otrzymaniu szczepionki u pacjenta dojdzie na przykład do wstrząsu anafilaktycznego - nagłej zagrażającej życiu reakcji lub gdy pojawią się takie objawy, po których pacjent zostanie umieszczony w szpitalu.
Dolny limit świadczenia kompensacyjnego wyniesie 10 tys. zł w przypadku hospitalizacji wynoszącej od 14 do 30 dni, zaś górny 100 tys. zł w przypadku hospitalizacji trwającej powyżej 120 dni.
W przypadku wstrząsu anafilaktycznego, który będzie wymagał obserwacji lub hospitalizacji do 14 dni, pacjentowi zostanie wypłacone 3 tys. zł.
Świadczenia będą wypłacane na drodze administracyjnej przez powołany do życia w ustawie Fundusz Kompensacyjny Szczepień Ochronnych.
"Objęcie kompensatą tylko działań niepożądanych jest błędem, bo nie uwzględnia działań ultrarzadkich ani zdarzeń niepożądanych podczas podania szczepionki" - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" farmaceuta Jerzy Przystajko.
"Dziwi mnie też, że w ustawie nie ujęto zgonu, który przecież zdarza się po wstrząsie anafilaktycznym. Czy zmarłym ma przysługiwać świadczenie z tytułu hospitalizacji do czy powyżej 14 dni? W ustawie zabrakło informacji, że w razie najgorszego scenariusza prawo do rekompensaty będzie miała rodzina" - dodaje w gazecie.
"W praktyce z ciężkich znanych działań niepożądanych możemy mówić jedynie o ostrym obwodowym porażeniu nerwu twarzowego i wstrząsie anafilaktycznym. Odpowiedzialność za inne działania niepożądane jest wyłączona do czasu, gdy producent szczepionki dopisze je do listy, i ograniczona czasowo" – tłumaczy z kolei w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Jolanta Budzowska, radca prawny, pełnomocnik poszkodowanych przez błędy medyczne pacjentów.
Artykuły polecane przez redakcję Przewodnika Prawnego:
